Nauka jazdy motocyklem od A do Z: Ruszanie na zakręcie

czwartek, 3 maja 2018

Ruszanie na zakręcie

Sezon rozpoczęty i aż strach czasami stanąć obok niektórych motocyklistów, którzy często mimo wielu przejechanych sezonów nadal mają problem z hamowaniem i ruszaniem zwłaszcza jak dodamy do tego zakręt. O samym ruszaniu pisałem tutaj, a o hamowaniu w tym poście. Tym razem nie chodzi mi jazdę prosto, ale coś troszkę trudniejszego czyli zatrzymanie motocykla na zakręcie np w celu przepuszczenia pieszych czy poczekania aż zmieni się sygnalizacja świetlna.
I tu pojawia się pytanie czy powinniśmy ruszać podpierając się prawą czy lewą nogą, a może obydwiema ? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie czy nie ?

Wśród motocyklistów możemy znaleźć zwolenników każdej z tych teorii, ale, zwłaszcza u starszych motocyklistów najczęściej usłyszymy, że zawsze powinniśmy podpierać się lewą nogą, ponieważ prawa musi być na hamulcu.
Jest to pewnego rodzaju relikt przeszłości, który nie został zweryfikowany czy jest słuszny czy nie. Tak kiedyś uczono i tak już zostało. Ale czy ma to sens ?
Jeżeli przeczytałeś już fragment postu ruszanie-podstawy zatytułowany ruszanie dla bardziej zaawansowanych na pewno zwróciłeś uwagę, że ćwiczymy tam ruszanie raz z prawej, a raz z lewej nogi. Nie tylko taka umiejętność jest wygodna przy jeździe prosto, ale jest wręcz niezbędna podczas jazdy po zakrętach, zarówno jeżeli chcemy ruszać jak i hamować na krętej drodze.

Zakręt w lewo

Zatrzymanie i ruszenie na zakręcie w lewą stronę jest łatwiejsze bo najbardziej przypomina to "standardowe" na prostej i nie sprawa motocyklistom aż takich problemów.


Aby pokonać taki zakręt powinniśmy mieć pochylony motocykl lekko w lewą stronę, a my wychylamy się delikatnie w przeciwną stronę.
Jeżeli w trakcie takiego zakrętu okaże się, że musimy się zatrzymać, np w celu przepuszczenia pieszych, powinniśmy:
1. zacząć hamować (zazwyczaj obydwoma hamulcami - ale zostało to wytłumaczone w temacie "hamowanie")
2. zachować odpowiednią pozycję:
a) motocykl utrzymujemy lekko pochylony w stronę zakrętu
b) sami wychylamy się delikatnie w przeciwną stronę (bądź najczęściej utrzymujemy pion).
c) odpowiednio skręcona kierownica w stronę zakrętu
3. tuż przed zatrzymaniem wystawiamy lewą nogę i na nią się zatrzymujemy.
4. prawa noga zostaje na hamulcu/podnóżku.

Czyli mniej więcej tak:


Ruszamy z pozycji w jakiej się zatrzymaliśmy:
1. motocykl lekko przechylonym w lewo
2. my utrzymujemy pion bądź delikatnie wychylamy się w przeciwną stronę
3. utrzymujemy skręconą kierownicę w stronę zakrętu (staramy się aby kierownica nie była skręcona na maksa ani w pełni wyprostowana)
4. jesteśmy podparci na lewej nodze

Zakręt w prawo

Pokonujemy go analogicznie do skrętu w lewo czyli:



Motocykl w zakręcie jest lekko pochylony w prawą stronę i to pochylenie utrzymujemy cały czas.
Zaczynamy hamować i wystawiamy prawą nogę (lewa zostaje na podnóżku). Do zahamowania z większej prędkości zapewne użyjemy obydwu hamulców, ale UWAGA w końcówce hamowania należy delikatnie odpuścić hamulec nożny ponieważ to tą nogą chcemy się podeprzeć, więc odpowiednio wcześniej powinniśmy ją przygotować. Przy hamowaniu z niewielkiej prędkości możemy sobie często darować hamowanie hamulcem nożnym i tylko użyć hamulca przedniego.

UWAGA! Często przy pierwszej próbie możesz zbyt gwałtownie nacisnąć hamulec przedni, dodatkowo skręcając w końcówce mocniej kierownicę przez co doprowadzisz do tzw. gleby "parkingowej".




Ruszamy z tej samej pozycji, czyli z lekko przechylonym motocyklem w prawo i odpowiednio skręconą w prawo kierownicą, podparci na prawej nodze (mniej więcej jak na zdjęciu powyżej).

Podsumowując


W obydwu przypadkach nasze Ciało nie pochyla się razem z motocyklem, tylko utrzymujemy ciało w pionie bądź odchylamy się lekko w przeciwną stronę.

Uzasadnienie znajdziemy tutaj.

W przypadku gdy mamy spore obciążenie na motocyklu, np pasażera i kufry czasami delikatnie hamujemy na obydwie nogi w końcówce puszczając hamulec nożny i hamując tylko przednim.

3 komentarze:

  1. Ciekawe wskazówki i uwagi. Napewno dużo dają przy jeździe motocyklem

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że Twój blog istnieje. Dzięki niemu można się naprawdę wiele dowiedzieć! Jestem pewny, że z Twojego bloga korzystają przyszli kierowcy - można znaleźć bowiem na nim porządną dawkę wiedzy! :-)

    OdpowiedzUsuń