Nauka jazdy motocyklem od A do Z: marca 2016

czwartek, 31 marca 2016

Pozycja na moto

Za chwilę zrobi się ciepło i motocykliści wyjadą na ulice, dlatego warto zająć się z pozoru błahym tematem jakim jest odpowiednia pozycja na motocyklu.Oczywiście ile szkół, ilu motocyklistów tyle teorii, stąd postaram się to jakoś zebrać w jednym temacie opisując różne możliwości i co ważne również ich przeznaczenie. Bo przecież technika jeżdżenia po torze nie przyda nam się zbytnio przy codziennej jeździe po mieście w korku i odwrotnie. Do każdej sytuacji należy się dopasować, ale żeby to zrobić musimy wiedzieć jakie w ogóle mamy opcje.

Zacznijmy od jednej z pierwszych i najważniejszych rzeczy, które często powodują uśmiech na mojej twarzy podczas obserwowania "motocyklistów" czyli jak poprawnie wsiadać na i zsiadać z motocykla. Tak, są pewne reguły nawet jeśli chodzi o tą czynność, które powinniśmy przestrzegać i inne których powinniśmy unikać.

Do motocykla podchodzimy prawie zawsze z lewej strony. Jest to strona po której znajduje się stopka boczna na której opiera się motocykl i na którą jest przechylony, co ułatwia nam wsiadanie.
Następnie pamiętamy o tym aby nie kopnąć nikogo kto stoi w naszym pobliży czyli siadamy w taki sposób:







zaczynamy od kolana które przekładamy nad naszą częścią siedzenia a stopa idzie nad siedzeniem pasażera




Uwaga ! Nie wsiadamy z rozmachem robiąc szeroki łuk nogą i przerzucając ją przez niemal cały motocykl.


Następnie stawiamy motocykl do pionu, siadamy i zamykamy stopkę.

W motocyklach sportowych, sportowo turystycznych, miejskich, nakedach itp siadamy jak najbliżej baku (wbrew pozorom jest to najbezpieczniejsze i najwygodniejsze miejsce :) ). W chopperach czy turystykach siadamy na końcu naszej części siedzenia, gdzie często mamy dodatkowe oparcia czy wyprofilowania.

W tej pierwszej grupie jest również jeszcze jedna technika siedzenia, mianowicie siadamy w odległości zaciśniętej pięści od baku - technika ta jest popularyzowana przez szkoły uczące sportowej techniki jazdy i w sumie poza torem praktycznie bezsensowna.
Dlaczego "pięść" ? Pamiętasz jak pokonują zakręty zawodowcy na torze ? Tak, schodzą na tzw. "kolanko" bardzo mocno wychylając się z motocykla. Aby to było możliwe nie mogą siedzieć tuż przy baku, muszą właśnie zachować kilku centymetrową odległość z uwagi na przenoszenie ciała z jednej strony motocykla na drugą.
W życiu codziennym ta technika nie ma racji bytu bo bardzo rzadko kiedy możemy w podobny sposób pokonywać zakręty. W zupełności wystarczy usiąść blisko baku. Co więcej na torze wiesz że nie spotkasz takich niespodzianek jak dziury czy koleiny więc nie ma ryzyka że uderzysz się o bak wjeżdżając w jedno z powyższych :) Siedząc niemalże na baku możesz czuć się wtedy bezpiecznie.

Jak już usiedliśmy warto zwrócić uwagę na poprawne zajęcie pozycji. I tutaj również dochodzimy do pewnych rozbieżności. Zdecydowanie najczęściej powinniśmy zająć taką pozycję:


Czyli obie stopy na ziemi w miarę równolegle z motocyklem. Oparte lekko z przodu, piszczel prostopadła do ziemi, jednocześnie zachowując kolana lekko zgięte. Poza zapewnieniem nam bardzo dobrego utrzymania motocykla w każdej sytuacji, np. koleiny, nierówna nawierzchnia, dziury czy piasek, mamy od razu informacje odnośnie dopasowania motocykla do nas pod względem gabarytów.
Jeżeli po zajęciu pozycji wygląda to podobnie jak na zdjęciu powyżej to gabarytowo motocykl jest do Ciebie bardzo dobrze dopasowany. Jeżeli jednak nogi są wyprostowane lub ledwo dosięgasz jedną nogą do ziemi wówczas nie powinieneś kupować takiego motocykla bo będziesz miał problemy z poprawnym i bezpiecznym ruszeniem czy hamowaniem albo przeprowadzeniem podczas siedzenia na nim.

Czas przejść do kolejnych punktów poprawnej pozycji.
Wiesz już jak trzymać nogi na ziemi, teraz poznamy sposoby trzymania nóg w trakcie jazdy.
Oczywiście najważniejsza rzecz to nogami trzymamy motocykl mocno i stanowczo ale nie tak abyśmy męczyli nogi zbytnim napięciem mięśni. Po to są wyżłobienia z boku w baku aby właśnie tam trzymać kolana.
Co do reszty: to wyróżniamy 2 podstawowe położenia stóp na podnóżkach:
1. na palcach

lewa noga
prawa noga













2. zahaczając obcasem o podnóżek układamy stopę lekko po ukosie w dół tak aby palce były lekko pod dźwigienką skrzyni biegów (lewa noga), lub obok dźwigienki hamulca (prawa noga)

lewa noga
prawa noga














Prawej stopy raczej nie ustawiamy podobnie jak lewej czyli tuż pod dźwigienką hamulca ponieważ ta dźwigienka zazwyczaj jest większych rozmiarów (prostokątny pedał) oraz jest nieco bliżej podnóżka niż dźwigienka skrzyni biegów.
prawa noga - rzadko kiedy poprawnie
Sylwetka standardowo tak jak powtarzają nam od najmłodszych lat powinna być wyprostowana (poza momentem kiedy "kładziemy się" na bak przy szybkiej jeździe).

Dłonie kładziemy na manetkach jak najbliżej środka kierownicy:

        

i sprawdzamy czy kciukami możemy swobodnie operować wszystkimi przełącznikami i przyciskami które są obok manetki.

Wiem, wiem... teraz krytycy stwierdzą, że przecież jeżeli szerzej będziemy trzymali ręce wówczas łatwiej się skręca. Z tym, że to ewentualnie działa na bardzo małych prędkościach i w sumie nie jest wcale potrzebne. Poza tym widząc jak większość osób trzyma wtedy dłonie na kierownicy to okazuje się, że trzymają ją zaledwie niecałą połową dłoni co nie jest dobrym pomysłem bo jest najzwyczajniej niebezpieczne. Poza tym aby użyć przełączników muszą przenosić rękę bliżej środka kierownicy bo nie sięgają. Czyli BEZSENSOWNE rozwiązanie.
W tym miejscu jeszcze jedna uwaga wynikająca z mojego doświadczenia w prowadzeniu zajęć z początkującymi motocyklistami.

Dokąd sięga kierownica ?



Często spotykam się z błędną odpowiedzią na powyższe pytanie. Zazwyczaj jako część kierownicy uważane jest np mocowanie osłonek jak na zdjęciu powyżej czy tzw. końcówki/ciężarki kierownicy.
Pamiętajmy to nie jest kierownica tylko element doczepiony do kierownicy zazwyczaj poprzez rozporową śrubę włożoną w kierownicę na jej końcu. Na tych elementach nie wolno trzymać dłoni !

Wracając do trzymania rąk na kierownicy.
Wiemy już, że dłonie kładziemy na manetkach bliżej środka kierownicy, a co z resztą ? Nadgarstki powinny tworzyć linie proste a łokcie powinny być zawsze lekko zgięte (i w miarę blisko ciała abyśmy nie byli szersi od motocykla), nawet kiedy mocno skręcamy kierownicą (aby to osiągnąć wystarczy czasami pochylić się lekko do przodu).
Dlaczego tak? Ponieważ nierówności nie są wystarczająco niwelowane przez amortyzatory i aby nie dostać kontuzji i mieć komfort jazdy musimy sami na bieżąco amortyzować takie drgania. Robimy to poprzez właśnie lekko ugięte łokcie (delikatne ruchy podobne do robienia pompek). Przy czym ważne aby nadgarstki były proste ponieważ jeżeli będą zgięte to zamiast przenieść amortyzację na łokcie które naturalnie się tak zginają będziemy próbowali to robić nadgarstkami, które szybko nas zabolą, nie spełnią i tak wystarczająco swojej "nowej" roli, a co gorsza może to doprowadzić do kontuzji nadgarstków i przerwy w jeżdżeniu - a tego byśmy nie chcieli ;)


Widzę, że mimo powyżej instrukcji pojawia się problem ze zgięciem łokci, pytacie jak wygląda to jakbyśmy patrzyli od przodu na motocyklistę, jak wtedy łokcie się układają. Wygląda to następująco:


Jak widzicie łokcie mimo, iż są zgięte nie wystają na boki ani nie są też przesadnie przy ciele - ot tak po prostu luźno i naturalnie.

Ostatnia rzecz o której warto wspomnieć to jak naciskać poszczególne klamki (sprzęgła i hamulca przedniego).
Można powiedzieć, że mamy 3 różne techniki:

1. sportowa - znowu wzięta żywcem z toru i poza specjalnym szaleniem po mieście w codziennym życiu ma średnie uzasadnienie
Zarówno sprzęgło jak i hamulec przedni naciskamy tylko 2 palcami zgodnie z powyższym zdjęciem (te 2 palce którymi się zgłaszaliście w szkole ;) ) i tak je trzymamy podczas całej naszej jazdy. Nigdy ich nie zdejmujemy z klamek.
Plus tej metody to szybsza możliwość naciśnięcia hamulca, oraz szybsza zmiana biegów.
Minus to niezbyt pewny uchwyt kierownicy (nigdy nie trzymamy jej całą dłonią) co na torze nie ma znaczenia, ale na naszych wspaniałych drogach może mieć bardzo duże znaczenie. Musimy również mieć pewność, że lekko naciśnięta klamka sprzęgła w pełni je wysprzęgli co w cale nie jest takie oczywiste zwłaszcza kiedy mamy sprzęgło na lince a nie hydrauliczne.

Ja osobiście nie polecam tej metody do codziennej jazdy.

2. codzienna - tak większość osób powinno posługiwać się klamkami




Sprzęgło naciskamy wszystkimi 4 palcami (jeżeli mały palec nie dosięga do klamki wówczas ma być w powietrzu przyklejony do palca obok, aby nie doszło do takiej sytuacji jak na prawym dolnym zdjęciu. Podczas naciskania klamka ma się ślizgać pod palcami, podobnie podczas puszczania sprzęgła. Nie wolno naciskać opuszkami palców tak jak na dolnym zdjęciu po lewej.
Jeżeli sprzęgło nie jest nam chwilowo potrzebne palce wracają na manetkę i całą dłonią trzymamy kierownicę.



Hamulec naciskamy 2 palcami podobnie jak w pierwszej technice z tym, że jeżeli nie jest nam potrzebny palce wracają na manetkę i podobnie jak powyżej całą dłonią trzymamy kierownice:

  

 

3. starodawna - czyli odnosząca się raczej do starszych modeli, zmiana w porównaniu do 2 będzie taka, że w motocyklach, w których hamulec przedni nie jest hydrauliczny czyli jest w postaci bębna i połączony linką z dźwignią hamulca, naciśnięcie 2 palcami będzie zdecydowanie za słaba. W takich motocyklach aby mocniej zahamować klamka najczęściej dochodzi prawie do samej manetki. Czyli musimy użyć wszystkich 4 palców aby w pełni wykorzystać ten hamulec.
Sprzęgło podobnie jak w pkt. 2.


 

 

Chyba to by było na tyle z takich podstawowych wiadomości które powinieneś wiedzieć. Mam nadzieję, że od teraz zaczniesz wszystko wprowadzać w życie i przekonasz się jaki wpływ na jazdę ma poprawne zajęcie pozycji na moto ;)